|
by Aria Villarin Nie Lis 24, 2013 9:55 pm Jest już dostępny online! Jak ktoś lubi - to nawet z dobrej jakości lektorem. Oglądajcie i dzielcie się wrażeniami! <3 Nie wiem kto widział, a kto nie, wiec na razie bez spoilerów zacznę Billie Piper w tej odsłonie... Śliczna. Aria Villarin- Administrator
- Liczba postów : 178
Join date : 19/11/2012 Age : 636 Skąd : Gallifrey
by Andrew Jackson Pon Lis 25, 2013 2:46 pm asdjgasgfjahgfuhadfhasj, tak, WIDZIAŁEM <3 I odcinek był genialny! Epicki, mega i w ogóle. Co do Billie- tak, zgadzam się. Była śliczna! Aczkolwiek... - Spoiler:
to jednak nie była Rose, a chciałem żeby wróciła. I tak, wiem, że jest zamknięta w innym wszechświecie, ale i tym razem Moffat mógłby coś wykombinować, nie?
No i wrócił Tennant. A razem ze Smithem i Hurtem byli świetni! Ach, te ich dialogi! I OCZY! Och, chyba ci co oglądali wiedzą o co chodzi. Te OCZY! To był moment kiedy podniosłem się z kanapy, serce zaczęło mi szybciej bić, a szeroki uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Do dzisiaj te oczy nie pozwalają mi spać. Aaach, tak bardzo nie mogę się doczekać! Ale... oglądałem to na polskim BBC, więc z lektorem... Timey-wimey tłumaczyli na "Czaso-maso". Serio..? No niby musieli wymyślić coś z "czasem", ale Czaso-Maso..? Już mogliby zostawić oryginał, myślę, że wszyscy by załapali. I ta scena pod koniec!(Z 'kustoszem') Tak bardzo nie wiedziałem jak, dlaczego i o co w tym chodzi, ale to było epickie. Chcę wyjaśnienia! - Spoiler:
No, i w końcu mamy wszystkie regeneracje!
Andrew Jackson
- Liczba postów : 23
Join date : 21/10/2013 Age : 633
by Aria Villarin Pon Lis 25, 2013 3:34 pm Chyba najbardziej mnie zdziwiło, że nie został w ogóle pociągnięty wątek z poprzedniego odcinka, zero wyjaśnienia... Tyle zajebistości (Piper, Tennant, Hurt, Capaldi, Smith) w jednym odcinku było jak przedawkowanie LSD, ja dziś będę oglądała drugi raz, żeby absolutnie niczego nie przegapić. :)Chyba najpozytywniej mnie zaskoczył Hurt, bo mimo krzywej buźki okazał się przesympatyczną, świetną postacią... Jedna sprawa napawa mnie przestrachem, mianowicie: - Spoiler:
Czy rzeczywiście będzie ciągnięty wątek z poszukiwaniami Gallifrey, czy Moffat w następnym odcinku nas wszystkich obedrze z nadziei :(Bo cholernie się podjarałam tym, że planeta jest do odratowania...
Cały Special wypchany genialnymi cytatami, wśród których najlepszy to bezsprzecznie: NO SIR, ALL THIRTEEN! (oczy ) A jak usłyszałam "I don't wanna go", prawie mi serce wyskoczyło. Wracając jeszcze do Billie: - Spoiler:
Po cichu trzymałam kciuki, że to będzie Rose z równoległego wszechświata i wcielenie pół-Doktora z odciętej ręki...
Aria Villarin- Administrator
- Liczba postów : 178
Join date : 19/11/2012 Age : 636 Skąd : Gallifrey
by Andrew Jackson Pon Lis 25, 2013 3:45 pm Mhm, pewnie będzie więcej wyjaśnione w Christmas Special, czy coś. I tak, też dziś lub jutro będę oglądał jeszcze raz(tym razem po angielsku bądź z napisami). Mhm, mnie też Doktor Hurta pozytywnie zaskoczył, byłem dość sceptycznie co do niego nastawiony, a jednak się udało i bardzo go polubiłem. I żałuję jeszcze, że Chrisa nie było. Tak, teksty były epickie. Wszystkie. I wystarczyło to jedno zdanie bym pokochał Capaldiego. Ja. Chcę. Christmas Special. Uch, jeszcze miesiąc D: - Spoiler:
Ja od początku myślałem, że to będzie ten pół-Doktor. Szczególnie jak potwierdzili powrót Rose. Myślałem, że Doktor przeniesie się do tego wszechświata albo na odwrót, bo wątpiłem w spotkanie dwóch Doktorów. Ale jednak! Co nie zmienia faktu, że ubolewam nad brakiem prawdziwej Rose :c
Andrew Jackson
- Liczba postów : 23
Join date : 21/10/2013 Age : 633
by Aria Villarin Pon Lis 25, 2013 3:59 pm Jest jeszcze jedna kwestia, o której chyba Moffat kompletnie zapomniał.... A co z paradoksem, dlaczego takowego nie było? Aria Villarin- Administrator
- Liczba postów : 178
Join date : 19/11/2012 Age : 636 Skąd : Gallifrey
by Andrew Jackson Pon Lis 25, 2013 4:15 pm Tak, też się dzisiaj nad tym zastanawiałem. Przez cały odcinek paradują sobie trzej Doktorzy obok siebie, a na koniec mamy wszystkich trzynastu(Wszystkich... będzie ich więcej, prawda? Prawda?). Aczkolwiek wydaje mi się, że to ten potężny artefakt, Chwila(nie wiem jak jest w oryginale) pozwolił utrzymać coś takiego.
Okej, odcinek był genialny, ale teraz powiem co mi się nie podobało: Mimo iż polubiłem Doktora Johna Hurta i był całkiem fajny, spodziewałem się czegoś innego.(Spodziewałem się też, że mi się nie spodoba, ale nie o to tu chodzi) Myślałem, że War Doctor będzie gościem bez uczuć rozpieprzającym Daleków, którego 10 i 11 będą się po prostu bali. A w sumie, okazał się on miłym, nawet uśmiechającym się staruszkiem, który później boi się podjąć decyzji o zniszczeniu Gallifrey i Wojny, a ostatecznie ją ratuje. Niczym nie różni się od innych Doktorów, po prostu nie przeszkadza mu używanie drobnej przemocy. Jak już mówiłem- Rose nie jest Rose. I Wojna Czasu sama w sobie nie jest przedstawiona mega-epicko, a mamy jedynie urywki, które wiele nie mówią i nie przedstawiają jej jako jednego z większych konfliktów w historii wszechświata. Oprócz tego, Moffat strasznie namieszał w całym whoniwersum, zmieniając... sporo rzeczy. Andrew Jackson
- Liczba postów : 23
Join date : 21/10/2013 Age : 633
by Victor Bloom Sro Sty 01, 2014 8:58 pm Tak bardzo usytasy! Victor Bloom
- Liczba postów : 140
Join date : 20/01/2013 Age : 779 Skąd : Gallifrey
by Sponsored content Sponsored content
Similar topics Similar topics
Pozwolenia na tym forum: Nie możesz odpowiadać w tematach
| |