|
by Scarlett Lana Estellon Nie Paź 20, 2013 6:20 pm Scarlett Lana Estellon- Administrator
- Liczba postów : 254
Join date : 19/11/2012 Age : 411 Skąd : Gallifrey
by Bruce Weasel Czw Lip 31, 2014 6:55 pm Bruce z entuzjazmem przyjął decyzję Zoe; docenił nawet, że nie grymasiła, nie powiedział jednak tego głośno. Wyszczerzył tylko zęby i ruszył się przebrać. Coś tam słyszał, że tam, gdzie się udali, było zimno, więc założył jakiś sweter, a na wierzch płaszcz. Mało tego, wyciągnął nawet świetną czapkę. Gotowy na podbój nowego kontynentu, poszedł do swej towarzyszki. - Such rebel - skomentował jej strój. Potem podreptał za nią, na spotkanie przygodzie. Tyle że ona jakoś nie nadchodziła, co było nieco dziwne, zważywszy na fakt, że był tutaj Bruce. Na początku było zarąbiście: śnieg i te sprawy. Weasel zaczął robić wzory na ziemi całym swoim ciałem i mało brakowało, że rozpocząłby budowę igloo, ale coś przykuło jego uwagę. - Ej, co to było?Podniósł wzrok, ale nie zauważył niczego niezwykłego. Wzruszył ramionami i szybko ulepił śnieżkę, po czym rzucił nią w niepatrzącą na niego Cameron. - Niespodzianka! Hahaha! - zaśmiewał się do rozpuku. Bruce Weasel
- Liczba postów : 30
Join date : 03/06/2013 Age : 708 Skąd : Gallinafalli
by Zoe Cameron Czw Wrz 25, 2014 10:18 pm Zo, tak samo jak Bruce, nie była nigdy na Antarktydzie. Trochę dalej od koła podbiegunowego, owszem, ale tu nie miała okazji. Dlatego widok nieco zaparł jej dech w piersiach. Odrzuciła kaptur i całym swoim jestestwem czuła Piękno. Jednak gdy Władca zwrócił jej uwagę na coś, czego nie mogła dostrzec, cała się momentalnie spięła. Ciągle szukała wzrokiem tego czegoś, kiedy dostała... śnieżką. Niewiele myśląc i chwytając okazję, chwyciła garstkę śniegu w ręce, skleiła byle jak i rzuciła w stronę Weasela. Zoe była niezła w rzutach do celu, dlatego śnieg ślicznie rozbryzgł się na roześmianej twarzy mężczyzny. To dziewczyna zaczęła się wtedy śmiać i rzuciła się do ucieczki, robiąc obrót na pięcie. Biegła tak szybko, na ile pozwalały jej szarpiące nią spazmy śmiechu. Zoe Cameron
- Liczba postów : 123
Join date : 22/12/2012 Age : 526 Skąd : Gallifrey
by Bruce Weasel Sob Paź 11, 2014 9:40 pm Niewiele się zastanawiając, Bruce ruszył w pogoń za Zo. O dziwo, biegła dość szybko zważywszy, że ciągle się rechotała. Weasel systematycznie ją doganiał, ale nie tak szybko, jak by sobie tego życzył, na pewno z powodu nieustannego lepienia śnieżek w biegu i rzucania do ruchomego celu. W końcu Zoe musiała czuć jego oddech na swoim karku, kiedy Władca znów coś zauważył kątem oka. Skoczył i powalił dziewczynę na ziemię. Dla niego było przeznaczone miękkie lądowanie częściowo na Cameron, częściowo na puchu. - Świetnie biegasz, ale uprzedzając twoje protesty, zachowaj je na później albo zamilknij na wieki. I to dosłownie, bo patrz. O, to tylko niedźwiedź polarny. Wstał szybko i ruszył w stronę zwierzęcia. - Heeeeeej, miśku! Bruce Weasel
- Liczba postów : 30
Join date : 03/06/2013 Age : 708 Skąd : Gallinafalli
by Zoe Cameron Sob Lis 22, 2014 8:55 pm - Aua! - krzyknęła, gdy stała się miękkim lądowaniem Bruca. To nie tak miało być. Była cała w śniegu, całe szczęście, że zdążyła się podeprzeć rękoma, bo tak najadłaby się masy śniegu. Gdy zobaczyła, co ten szalony osobnik robi, przez chwilę zamarła. Mi to kazał zamilknąć, a sam się drze jak opętaniec. Zoe nie znała tej części kuli ziemskiej, ale zdawało jej się, że nie jest to zbyt rozważne, by rozwścieczać niedźwiedzia polarnego. A właściwie niedźwiedzicę, bo Zo, gdy tylko się podniosła, zauważyła też małe niedźwiedziątka. - O cholera... - wyszeptała. - Bruce, nie podchodź do niej. Ona nie chce się witać. A nie mamy niczego, czym można by się obronić... - próbowała przemówić mu do rozumu. Sama wyjęła z tylnej kieszeni swój klucz. Nie sądziła, że się przyda w ewentualnej walce ze zwierzęciem, ale jakoś pewniej czuła się z nim w rękach. Zoe Cameron
- Liczba postów : 123
Join date : 22/12/2012 Age : 526 Skąd : Gallifrey
by Sponsored content Sponsored content
Pozwolenia na tym forum: Nie możesz odpowiadać w tematach
| |