fghj
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.
fghj

dfghjk
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  Zaloguj  

Planeta Wodorostów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down

Planeta Wodorostów Empty Planeta Wodorostów

Pisanie by Aria Villarin Pią Lis 30, 2012 12:30 am

Jak nietrudno się domyślić, jest to planeta, której powierzchnia w całości pokryta jest bezkresnym oceanem. Jest ona idealnym celem podróży dla fanatyków nurkowania i zwiedzania podwodnych głębin. Wielki Ocean kryje w sobie malownicze widoki, przepiękne, kolorowe rafy i tajemnicze podwodne jaskinie - zagadkowe przestrzenie do zwiedzania dla ciekawskich.
Stąd właśnie sprowadzana jest na Gallifrey sól, która gości na stole każdego racjonalnie odżywiającego się Władcy Czasu. Jest ona pozyskiwana z wód Wielkiego Oceanu, które to z powodzeniem eksploatują Gallifrejańczycy i przetransportowują na swoją planetę.
Jedyne, na co należy uważać na Planecie Wodorostów są... niespodzianka - Wodorosty! Są to duże, zielone, gąbczaste twory którym nie do końca podoba się cel, w którym przylatują tu przybysze z innych planet. Nie są one zbyt inteligentną formą życia, jednak uważajcie! Jeżeli nieostrożnie wplączecie się w macki Wodorosta, możecie już nigdy nie wypłynąć na powierzchnię... Zbyt długi fizyczny kontakt z tym organizmem zamieni was w Wodorosty!
Aria Villarin
Aria Villarin
Administrator
Administrator

Liczba postów : 178
Join date : 19/11/2012
Age : 636
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Planeta Wodorostów Empty Re: Planeta Wodorostów

Pisanie by Scarlett Lana Estellon Pon Sty 28, 2013 12:05 pm

Wiadomo jak to jest po regeneracji i na pewno po owym procesie nie staje się na nogi w dwie minuty i idzie na imprezę. Mimo że Scarlett była zdolna do różnych rzeczy, ta reguła obowiązywała także ją.
Obudziła się.
Prawda, iż po regenerere nie kojarzy się za dużo, a przynajmniej od razu po przebudzeniu, ale swoje łóżko... To na pewno nie ona była posiadaczką tego mebla.
Szybko podniosła się siadając na krawędzi. Trochę zakręciło jej się w głowie, więc podparła się obiema rękoma. Przymknęła oczy i uspokoiła, aby później móc zacząć wykonywać jakieś czynności. W końcu nie ma pojęcia gdzie jest, kto ją tu zabrał... choć nie. Miała pewne podejrzenia co do Nejta. Tylko po co musiał by zabierać ją do swojego statku. Równie dobrze mógł przemieścić ją do Immortal.
Wstała i rozglądnęła się po pomieszczeniu. Chwilę jej to zajęło, zanim znalazła się przy głównych urządzeniach wehikułu. Z nieco zaskoczoną miną przywitała Ooda. Przyglądnęła się mu marszcząc brwi.
- Komu służysz? - zapytała stanowczo.
- Nathanaelowi Vandenbroekowi - włączywszy swoje urządzonko do rozmów odpowiedział.
Ah, tak jak się spodziewałam - pomyślała.
Sprawdziła tylko współrzędne i z radością stwierdziła, że odwiedzili jedną z jej najulubieńszych planet.
- Czego ty tu szukasz, Nathanaelu Vandenbroek? - zapytała sama siebie.
Z tego wszystkiego zapomniała, że zaszczycił ją nowy wygląd. Szybkim krokiem opuściła Odda i udała się do pomieszczenia, z którego przed chwilą uciekła. Zastając tam lustro, podbiegła do niego i z promiennym uśmiechem powitała swoje nowe ja:
- Witaj - dosłownie. - Nawet Nate musi gdzieś tu mieć jakieś ubrania. Nie zdziwiłabym się, gdybym znalazła tu stroje dla psów.
Zwiedziła kilka pomieszczeń, a z niektórych jak najszybciej uciekła. Naprawdę te widoki nie były warte oglądania.
Po kilkunastu minutach znalazła swój cel i zadowolona, że najgorsze ubrani jej nie popadły, zaczęła przebierać w wieszakach. Całe szczęście, że to co miała na sobie nie wymagało całkowitej zmiany. Szybko nałożyła coś w rodzaju stroju kąpielowego.
W tej planecie najlepsze było to, że można było obserwować jej uroki chodząc w przeźroczystych tunelach. Stamtąd glony mogły sobie pogwizdać. Znaczy... nie mogły.
Wiedziała, że Ood pilnuje wyjścia, dlatego też musiała coś wymyślić.
Podeszła do niego i bez żadnych uprzedzeń po prostu otworzyła drzwi. Ten ją zatrzymał.
- Wybacz. Wiesz kim jestem i chyba nie masz zamiaru narażać swojego nędznego życia na większe niepowodzenia - odepchnęła rękę niewolnika i po prostu wyszła do jednego z wcześniej wspomnianych tuneli.
Scarlett Lana Estellon
Scarlett Lana Estellon
Administrator
Administrator

Liczba postów : 254
Join date : 19/11/2012
Age : 410
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Planeta Wodorostów Empty Re: Planeta Wodorostów

Pisanie by Nathanael Vandenbroek Pon Sty 28, 2013 6:57 pm

Zaraz po tym, jak pozycja statku ustabilizowała się po wylądowaniu w jednym z podwodnych tuneli Planety Wodorostów, Nathan swoje pierwsze kroki skierował do pomieszczenia, w którym znajdował się tajny sejf. Pospiesznie wstukał kod na klawiaturze i otworzył pancerną puszkę, wyjmując z niej następnie dzisiejszą porcję zgromadzonej przez siebie broni. Umieścił swe zdobycze w wodoodpornej kapsule i przeszedł do pomieszczenia obok, gdzie przebrał się w kostium do nurkowania.
Chwilę później Nate znajdował się już pod wodą, powoli lecz skutecznie zbliżając się do celu swej podróży. Wpłynął do podwodnej jaskini i przebył całą jej długość, po czym natrafiwszy na ścianę w głębi, zaczął manipulować przy jednym z leżących pod nią kamieni. W skale pojawił się otwór, który pozwolił mężczyźnie przedostać się dalej, po czym zniknął natychmiast po tym, jak Nathanael przez niego przepłynął. Władca Czasu kontynuował swoją podróż, natrafiając na kilkanaście podobnych zabezpieczeń, za każdym razem rozbrajanych w inny sposób. Aby dostać się do jego składu broni należało znać kilka kodów, parę haseł i znać wszystkie strategiczne punkty, dźwignie i zapadnie. Była to forteca nie do zdobycia.
Po piętnastu minutach wpłynął do swojego skarbca. W jednej z wielu znajdujących się tu baniek powietrznych umieścił to, co ze sobą przyniósł i popłynął do urządzenia, które ustawione było w kącie składu. Był to niewielki teleport, wyprodukowany w taki sposób, by móc przetransportowywać tylko do jednej, wybranej lokalizacji. Jeden ruch dłonią - i Nate znalazł się w bibliotece Bad Wolfa. Zdjął maskę i płetwy i zostawiając za sobą mokre ślady poczłapał do swojej garderoby. Pięć minut później miał już na sobie suche ubrania i szedł w kierunku sterowni.
Zmierzając tam, minął pokój, w którym spała Scarlett. A właściwie, jeśli być dokładnym - miała spać. Nie było jej tam, a drzwi pomieszczenia były uchylone. Nathan zaklął cicho pod nosem i biegiem popędził do sterowni, w której zastał Ooda numer jeden.
-Gdzie dziewczyna? - spytał ostro, nerwowo rozglądając się wokół.
-Wyszła na zewnątrz. Nie dała się zatrzymać - stwierdził Ood spokojnie.
No tak - pomyślał mężczyzna. - Cała Scarlett.
Westchnął z ulgą, zadowolony, że Estellonówna i jej szalone pomysły nie kręcą mu się po statku. W pomieszczeniu rozległ się dźwięk dzwonka telefonu, leżącego na konsoli TARDIS. Władca Czasu podszedł do niego niespiesznie i zerkając na wyświetlacz by sprawdzić, kto zawraca mu głowę, odebrał.
-Anastasia. Bądź grzeczna, za pięć minut będę - powiedział, po czym błyskawicznie się rozłączył, nie dając dziewczynie szans na robienie mu jakichkolwiek wyrzutów z powodu jego długiej nieobecności. Wsunął telefon do kieszeni i wymaszerował ze statku w poszukiwaniu Scarlett Estellon. Odnalazł ją bez problemu - lekkim krokiem szła jednym z przezroczystych tuneli i wlepiała zachwycone spojrzenie w otaczające ją podwodne głębiny. Nate przez moment przyglądał się dziewczynie, po czym przyspieszył kroku i po chwili znajdował się już obok niej.
-Wracamy do zamku, księżniczko - powiedział do jej pleców.
Nathanael Vandenbroek
Nathanael Vandenbroek

Liczba postów : 111
Join date : 29/11/2012
Age : 823
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Planeta Wodorostów Empty Re: Planeta Wodorostów

Pisanie by Scarlett Lana Estellon Pon Sty 28, 2013 7:18 pm

Podwodne tunele były idealną okazją do zachwycenie turystów. Estellon dobrze znała zakamarki tych że przejść, gdyż regularnie przybywała na tę planetę w celach typowo wypoczynkowych. Woda to zdecydowanie był jej żywioł. Mogła pływać, nurkować, aż do znudzenia. Planeta szczyciła się niesamowitymi widokami i dziwnymi okazami potworów morskich. Najsmutniejsze było to, iż owe stwory same kiedyś były Władcami Czasu, albo innymi stworzeniami. Może niezbyt ostrożnymi, lub po prostu mającymi w danym dniu pecha, ale jednak. Co dziwne na samą myśl Scarlett zrobiło się smutno. Za każdym razem, gdy odwiedzała tę planetę, nie czuła takiego współczucia do drugiej istoty jak dziś. Nowe wcielenia są takie denerwujące, nieprawdaż? - spytała sama siebie.
W sumie nie gościła pod wodą lonli, gdyż za kilka chwil usłyszała za sobą znajomy głos.
- To zabawne jak dużo osób postrzega mnie tak samo - nie odwracając się powiedziała bardziej do turystów przechodzących obok, niż do Nathana. - A jeszcze bardziej, że mnie ledwo znają. Widocznie... jesteś jak wszyscy - zbliżyła się do niego i nie owijając w bawełnę dodała: - Po co tu przyleciałeś, Nathanaelu Vandenbroek? - lubiła zadawać mu pytania kończąc na jego imieniu i nazwisku. Uśmiechnęła się delikatnie, ale mimo wszystko jej głos dawał do zrozumienia, że dopóki nie usłyszy odpowiedzi mężczyzna może się spodziewać ciągłego trucia gitary.
Ciekawiło ją to, dlaczego zamiast zabrać ją gdziekolwiek - nawet podrzucić pod drzwi, to przylecieli akurat tutaj.
Scarlett Lana Estellon
Scarlett Lana Estellon
Administrator
Administrator

Liczba postów : 254
Join date : 19/11/2012
Age : 410
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Planeta Wodorostów Empty Re: Planeta Wodorostów

Pisanie by Nathanael Vandenbroek Pon Sty 28, 2013 7:33 pm

-Bo lubisz wodę. Do twojego domu jakoś mi nie po drodze - stwierdził, krzywiąc się delikatnie. Wszystko, co związane z władzą i podległym polityce wojskiem, Nate zawsze omijał szerokim łukiem. A nie dało się ukryć - dom generała Estellona był właśnie takim miejscem, godnym unikania. - Chyba że wolałaś, żebym cię zostawił z tą blondyną - dodał ironicznie, przypominając sobie wypowiedź skutej kajdankami dziewczyny. "Niewiele osób nazwałoby nas najlepszymi przyjaciółkami" - doskonale wiedział, co to naprawdę znaczyło. Te dwie kocice szczerze się nienawidziły.
Postanowił jeszcze wrócić do wcześniejszej wypowiedzi Lettie, by odwrócić jej uwagę od wypytywania go o szczegóły, dotyczące jego pobytu na tej planecie.
Masz rację, jestem całkiem jak wszyscy - odparł pewnie i arogancko uniósł do góry podbródek. Zmierzył dziewczynę wyzywającym spojrzeniem. - Natomiast księżniczki zawsze idealnie wyróżniają się z tłumu - dodał z naciskiem.
Nathanael Vandenbroek
Nathanael Vandenbroek

Liczba postów : 111
Join date : 29/11/2012
Age : 823
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Planeta Wodorostów Empty Re: Planeta Wodorostów

Pisanie by Scarlett Lana Estellon Pon Sty 28, 2013 8:54 pm

- Zaiste interesujące. Twa wypowiedź poruszyła moje serca - chwyciła się teatralnie za jedno z nich, udając, że miękną jej nogi. - Obiecuję, że jutro pójdę ratować bezdomne chimery - wykrzywiła usta w ogromnym sztucznym uśmiechu. - W końcu trzeba się jakoś wyróżniać - nie zwracając uwagi na jego reakcje odeszła w stronę statku. - Chcesz mnie tu zostawić? Proszę bardzo. Na pewno któraś z tamtych osób nie powie z kim ostatnio widzieli mnie inni. Na sto procent nie zaczną cię szukać, gdy tylko coś mi się stanie - kiwała energicznie głową. - A poza tym chyba nie wierzysz, że córka generała nie ma ciągłego dostępu do głównych jednostek bazy - uniosła brew do góry, po czym uniosła głowę wyżej i wyprostowała łopatki... jeszcze bardziej. Jak to dobrze mieć stare nawyki - Na kiwnięcie palca zjawi się kilka żołnierzy, albo awaryjny TARDIS - zakończyła w sumie radosnym głosem.
Wcale nie chciało jej się wracać do domu. Mimo że była postrzegana jako pupilek tatusia, który dostaje wszystko co chce (no i było w tym sporo racji) to nie znaczy, że kontakt z ojcem jest porywająco uroczy. W wielu poglądach się nie zgadzali, a jednym z nich była polityka. Scarlett lubiła ucierać im nosa i nigdy nie uważała na żadne zakazy.
- To gdzie lecimy? - w oczach pojawiły się iskierki. - Powiedziałeś "a", to teraz czas powiedzieć "b" - obdarowała go naturalnym uśmiechem, wciąż nie będąc pewną, jak wygląda on w nowym wcieleniu.
Scarlett Lana Estellon
Scarlett Lana Estellon
Administrator
Administrator

Liczba postów : 254
Join date : 19/11/2012
Age : 410
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Planeta Wodorostów Empty Re: Planeta Wodorostów

Pisanie by Nathanael Vandenbroek Pon Sty 28, 2013 9:14 pm

-Do domu - odpowiedział twardo. Nie zamierzał ustępować Małej Księżniczce, a już na pewno nie po jej dziecinnym występie teatralnym. Nie przejmował się też żadnym śledztwem - był naprawdę dobrze ubezpieczone na wypadek tego typu akcji. I to, ze nie chciał przebywać w pobliżu starego Estellona nie znaczyło wcale, że się go bał. W jego sytuacji zdrowy dystans był raczej wynikiem logicznego rozumowania.- To znaczy... Możesz zostać, jeśli masz ochotę - dodał zgodnie z prawdą. Siłą nie będzie jej przecież wlókł. Obrócił się na pięcie i odmaszerował do Bad Wolfa. Stanął pod drzwiami prowadzącymi do środka i oparł się o nie plecami, posyłając Scarlett zaciekawione spojrzenie. Wciąż podziwiał nowe wcielenie upartej Władczyni.
-Jeśli będziesz miła, pokażę ci coś ładnego - obiecał, a na jego twarzy zagościł ledwie dostrzegalny cień uśmiechu.
Nathanael Vandenbroek
Nathanael Vandenbroek

Liczba postów : 111
Join date : 29/11/2012
Age : 823
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Planeta Wodorostów Empty Re: Planeta Wodorostów

Pisanie by Scarlett Lana Estellon Pon Sty 28, 2013 9:20 pm

Męska duma. Nie ma nic bardziej głupiego. Naprawdę bardzo niedobrze jest sądzić, że straszna mina i lodowaty ton głosu są w stanie przełamać kobiety. Scarlett nawet lekko się uśmiechnęła, a zaraz potem dodała:
- Ludzie zarzucają mi dużo rzeczy, ale wiesz jaki Ty masz problem? - rzuciła mu zaciekawione spojrzenie, bardziej jako radę do dostrojenia się do niego. - Nie wszyscy są Twoimi Oodami - podeszła jeszcze bliżej, przekraczając próg statku. - To, że zaproponujesz mi coś "ładnego" to nie znaczy, że za Tobą polecę jak piesek - zrobiła pauzę. - Jako jeden z nielicznych wiesz jaka jestem. I choć szczerze przyznam, że nadal nie wiem w jaki sposób tego dokonałeś: gratuluję.

//to co z tym pierścionkiem? Very Happy
Scarlett Lana Estellon
Scarlett Lana Estellon
Administrator
Administrator

Liczba postów : 254
Join date : 19/11/2012
Age : 410
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Planeta Wodorostów Empty Re: Planeta Wodorostów

Pisanie by Nathanael Vandenbroek Pon Sty 28, 2013 9:32 pm

Przyglądał jej się intensywnie, gdy wygłaszała swój mały monolog. Od zawsze miała ten swój charakterek i od zawsze wywoływała w innych tylko dwa rodzaje emocji: albo śmiertelnie ich irytowała, albo urzekała. Nathan raczej należał do tej drugiej grupy Władców Czasu, choć... nie zawsze. Teraz jednak był ewidentnie pod urokiem dziewczyny, choć prędzej zjadłby własną rękę, niż przyznał się do tego przed samym sobą. Ta jedna kobieta we wszechświecie była dla niego nieosiągalna i to nie ze względu na swój status społeczny, a z powodu swych rodzinnych powiązań. Zbliżanie się do niej choćby o krok bliżej byłoby ze strony Nathana po prostu idiotyczne. A jednak ziemia jakby zaczęła parzyć go w stopy i z trudem był w stanie ustać w miejscu. Wciąż wgapiał się w jej całkiem nowe oczy, jakby ich spojrzenia miały w sobie jakieś cholernie silne magnesy. Odchrząknął, po czym odezwał się miękkim głosem:
-Chodź. Pokażę ci coś ładnego. Spodoba ci się... - postanowił raz jeszcze postawić na próbę skuszenia Lettie.
Nathanael Vandenbroek
Nathanael Vandenbroek

Liczba postów : 111
Join date : 29/11/2012
Age : 823
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Planeta Wodorostów Empty Re: Planeta Wodorostów

Pisanie by Scarlett Lana Estellon Wto Sty 29, 2013 10:03 am

Po jej monologu zapadła chwila ciszy. Nie miała pojęcia co jeszcze może dodać i widocznie Nate miał dokładnie ten sam problem. Stała tak czując na sobie wzrok mężczyzny. Spuściła wzrok onieśmielona całym zajściem i usłyszała propozycję Władcy. Nie chciała odpowiadać. Po prostu poszła w ślad za nim. Była zainteresowana czymś co chce jej pokazać. Jedno było pewne: na liście ciekawych miejsc do zwiedzenia dom był na ostatniej pozycji.
Uśmiechnęła się do niego odgarniając blond włosy opadające jej na czoło.
- Lecimy?


//chyba musisz lecieć po Anę?
Scarlett Lana Estellon
Scarlett Lana Estellon
Administrator
Administrator

Liczba postów : 254
Join date : 19/11/2012
Age : 410
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Planeta Wodorostów Empty Re: Planeta Wodorostów

Pisanie by Nathanael Vandenbroek Sro Sty 30, 2013 7:08 pm

-Tak jakby - odpowiedział tajemniczo. Wyprostował się i obrócił na pięcie, po czym wkroczył pewnie do Bad Wolfa, kierując się prosto do sterowni. Za sobą słyszał kroki Scarlett. Stojąc do niej tyłem, uśmiechnął się delikatnie pod nosem wiedząc, że blondynka tego nie dostrzeże. Pospiesznie ustawił parametry docelowej lokalizacji i przemieścił statek kilka kilometrów dalej - i kilka głębiej. Teraz TARDIS znajdował się w dalekich głębinach Planety Wodorostów, w niewielkiej podwodnej grocie, tuż przy dnie tego bezkresnego oceanu. Nate otworzył wizjer i wyjrzał na zewnątrz, a przed nim roztoczył się najpiękniejszy widok, jaki dało się spotkać na tej planecie. W tym miejscu rosło więcej rodzajów wodorostów, niż gdziekolwiek indziej. Układały się one w wielobarwne kaskady o różnych kształtach. Widok był zachwycający. Nathan w milczeniu czekał, aż Lettie wyjrzy na zewnątrz.
Nathanael Vandenbroek
Nathanael Vandenbroek

Liczba postów : 111
Join date : 29/11/2012
Age : 823
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Planeta Wodorostów Empty Re: Planeta Wodorostów

Pisanie by Scarlett Lana Estellon Sro Sty 30, 2013 7:26 pm

Scarlett pobudzona ciekawością wywołaną propozycją Nathana czekała, aż przekręci kilka dźwigni i wylądują w danym miejscu. Zapewne z uwielbieniem spoglądałaby przez okno, gdyby takowe było. Po chwili jednak marzenia Lettie zostały spełnione i ujrzała przepiękne dno oceanu przepełnione okazałymi wodorostami. Dziewczyna kochała wodę, więc widok ten był jednym z najbardziej zadowalających. W takich chwilach bez najmniejszych obaw mogłaby wskoczyć do zbiornika i rozkoszować się chłodem otaczającym jej ciało.
- Niesamowite... - wykrztusiła z siebie przytulając się do zimnego szkła wizjonera.
Z trudem odeszła od niego dochodząc do wniosku, że samo podziwianie otaczających ich głębin nie ma najmniejszego sensu. Nadal pod wrażeniem wszystkiego, skinęła mężczyźnie głową na znak, iż mogą lecieć dalej. Nathanael bez poinformowania o celu ich podróży coś nacisnął, coś przekręcił, coś kopnął i po chwili wylądowali na...:
- Gallifrey?
Scarlett Lana Estellon
Scarlett Lana Estellon
Administrator
Administrator

Liczba postów : 254
Join date : 19/11/2012
Age : 410
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Planeta Wodorostów Empty Re: Planeta Wodorostów

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content

Powrót do góry Go down

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach