fghj
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.
fghj

dfghjk
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  Zaloguj  

Przestrzeń

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Bruce Weasel Pią Paź 25, 2013 1:35 pm

Ze zdziwieniem obserwował Valerie, która dość sprawnie obsługiwała konsolę TARDIS, a wszystko wokół wydawało się dla niej normalne. Co prawda wyjaśniła to tym, że podróżowała już kiedyś, no ale to i tak było dla niego trochę dziwne- Ziemianka zachowująca się jak prawdziwy Władca Czasu.
Również spojrzał na ekran, kiedy usłyszał piknięcie. Judoon.
-O nie, nie lubię ich - westchnął z kwaśną miną. -Ale, no cóż, chyba musimy przygotować się do abordażu, nie?- uśmiech wrócił na jego twarz. W końcu mogło być nawet ciekawie, a on lubił ciekawe sytuacje. Poprawił krawat i ułożenie włosów. Trzeba przecież dobrze wyglądać, rozmawiając z kosmitami.
Bruce Weasel
Bruce Weasel

Liczba postów : 30
Join date : 03/06/2013
Age : 708
Skąd : Gallinafalli

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Makiavel Myrddin Pią Paź 25, 2013 9:01 pm

Słysząc dramatyczny ton kobiety, która nawiasem mówiąc za bardzo panoszyła się w jego TARDIS, Makiavel zrobił nieco przestraszoną minę. Gdy jednak dostrzegł, że Bruce się uśmiecha, odetchnął z ulgą. Przecież Judooni nic nie mogli im zrobić. To tylko "Kosmiczna Policja" - uspokoił sam siebie. Odepchnął delikatnie kobietę od konsoli i ustawił połączenie konferencyjne z obcym statkiem.
- No to czas się przywitać - rzucił wesoło.
Ktokolwiek jednak znajdował się na statku Judoonów, nie miał najwyraźniej zamiaru marnować czasu na pogaduszki. Jako że osłony Hoard-Lock wciąż były nieaktywne, na pokładzie statku po chwili pojawiła się delegacja kosmitów we własnych osobach.
- Wo flo · blo ro flo · lo plo plo kno kro no go · fo plo ro · blo no · flo so co blo po flo do · po ro kro so plo no flo ro - przemówił najwyższy z nich.
- Szukają zbiegłego więźnia - przetłumaczył Myrddin na rzecz Ziemianki. - Kro cho mo · blo fo fo ro blo kro do · wo flo · do plo no cho to · ho blo vo flo · blo no yo · blo bo plo blo ro do - odpowiedział, co znaczyło, że nie nie mają żadnego takiego na pokładzie.
Jeden przybyszów przestąpił z nogi na nogę, ukazując zdenerwowanie, co było dość niecodzienne jak na tę rasę.
- Coście za jedni?
Makiavel Myrddin
Makiavel Myrddin

Liczba postów : 34
Join date : 13/03/2013
Age : 864

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Bruce Weasel Nie Paź 27, 2013 4:19 pm

-Witajcie, Judoon!- powiedział, dalej się uśmiechając. Nie silił się nawet na Judooński, przecież TARDIS wszystko tłumaczył(a?). Tak? No chyba, że z tłumaczem było coś nie tak, co wyjaśniałoby dlaczego Makiavel mówi po ich języku. A może po prostu chce się pochwalić? Niee, chyba nie. Więc postanowił naśladować przyjaciela i również porozumiewać się w dialekcie "nosorożców" -Kro cho mo · bo ro tro co flo bla · blo no do · no plo dro · wo flo · ho blo vo flo no cho to · go plo to · blo no yo · flo so co blo po flo do · po ro kro so plo no flo ro · ho flo ro flo bla · so plo bla bla bla · go plo plo do bo yo flo spo - nie był pewien, czy to co powiedział było w jakikolwiek sposób poprawne. Nie był mistrzem tego języka, ale miał się przedstawić i powiedzieć, że nie ma tu więźnia. I w sumie pożegnać się... zasugerować, że mogą już iść, o. Jeśli tego nie zrobią, to pozwoli Makiavelowi z nimi rozmawiać.
Bruce Weasel
Bruce Weasel

Liczba postów : 30
Join date : 03/06/2013
Age : 708
Skąd : Gallinafalli

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Valerie Lydie Stone Sro Lis 06, 2013 10:00 pm

Zastanawiała się co też mogło być nie tak z TARDIS, że tłumaczenie nie przebiegało prawidłowo. Gdyby nie tłumaczenia Władców, czułaby się zupełnie wykluczona z rozmowy, a nie lubiła takiego stanu rzeczy. Ciekawiło ją o kogo mogło chodzić Judoonom. Hath był tu podobno całkiem legalnie, tak samo jak ona. Nie przewidywała, żeby na statku miało się znaleźć więcej przedstawicieli ras innych niż Władcy Czasu. A może się myliła? Zerknęła niepewnie na Makiavela. Czy to możliwe żeby był zamieszany w porwania kosmitów? Z drugiej strony, może to właśnie Nosorożce były zamieszane w jakieś ciemne interesy. Bo po co miałyby od razu wkraczać na statek, gdy miały możliwość porozmawiania przez komunikator? Wszystko to wydawało się kobiecie bardzo podejrzane. Stała jednak cicho, nie chcąc sprowokować niechcianej reakcji którejś ze stron.
Valerie Lydie Stone
Valerie Lydie Stone

Liczba postów : 24
Join date : 23/05/2013
Age : 35
Skąd : New York

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Hunter Howard Pią Lis 08, 2013 8:38 pm

Po słowach Victora o statku, Hunter pomyślał: Jak to mówią ludzie? Huston, mamy problem. Nosz cholera, trzeba było zakatrupić tę pchłę. Pchłę…? Tak, ale jak uciążliwą. Wiedziałem, wiedziałem, wiedziałem, żeby nie słychać młodzików! A jednak posłuchałeś. Dlaczego? Nie umiał odpowiedzieć sobie na ostatnie pytanie. Pomimo tej wewnętrznej rozmowy i sporu, który prowadził, zachował zimną twarz. Ale w duchu pojawiła się lekka panika. Przecież ja się na tym nie znam! Czy każdy Władca musi ogarniać WSZYSTKO, co dzieje się w TARDIS? O tego są serwisanci. Ale ich tu nie ma, zauważyłeś? Nie pomogą ci. Musi być tu chyba jakiś przewodnik, czy coś w razie awarii, nie? W każdym razie, rozumiał, że to nie może się obejść bez echa we Wszechświecie. Po prostu coś musi się stać. Tylko pytanie: czy on i Victor to przeżyją?

Wraz z Bloomem podszedł do człowieka i poprawił go:
- Albo raczej: co zrobiłeś Z Atantis?
Jednocześnie sięgnął ręką pod marynarkę. Ten pomiot raczej się bał śmierci? Każdy się boi.
Hunter Howard
Hunter Howard

Liczba postów : 94
Join date : 04/05/2013
Age : 889

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Peter Sullivan Pon Lis 11, 2013 3:54 pm

Peter o mało co się nie roześmiał. Musiał się jednak powstrzymać, bo salwa szyderczego śmiechu nie mogłaby przynieść żadnego pożytecznego efektu.
- No od razu kurwa ja! - odpowiedział atakiem na ich natręctwa. - Jeśli musicie wiedzieć to zasnąłem żeby zwalczyć to cholerstwo, które mi podaliście. A teraz naprawcie to bo nie chcę zginąć rozczłonkowany na części w kosmosie.
Zerwał się ze swojego miejsca i odepchnął Huntera zapobiegając wydobyciu broni.
Peter Sullivan
Peter Sullivan

Liczba postów : 48
Join date : 20/10/2013
Age : 37

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Victor Bloom Pon Lis 11, 2013 6:56 pm

- Nie czas teraz na przepychanki! - warknął do obu mężczyzn. Choć niemalże rozkaz ze strony człowieka ukłuł go niemożliwie, rozumiał, że musiał działać, a nie szukać winnych. Ruszył więc z zaciętą miną do konsoli, próbując ogarnąć sytuację.
Było nieciekawie: jakby utknęli pomiędzy światami. W dodatku trzęsło niemiłosiernie, mimo włączonego stabilizatora. Na szczęście ten nienajnowszy model TARDIS nie miał jeszcze wszystkiego zautomatyzowanego.
- Ej, ty, człowieku, przydaj się na coś! Chodź tu. To stabilizator ręczny - przy czym wskazał na latającą we wszystkie strony gałkę niczym w konsoli. - Utrzymaj go na środku, to mniej będzie trzęsło.
Potem Victor poleciał na drugą stronę konsolety, nawet nie zwracając uwagi, jak wybrany (i czy w ogóle) radzi sobie z zadaniem. Powciskał kilkanaście guzików, których przeznaczenie znali tylko Władcy Czasu. Już zdawało się, że to pomoże, bowiem ekran wesoło zaświecił, że są we Wszechświecie, ale radość nie trwała krótko.
- Hunter, pomóż mi. Spróbuj wydalać nadprodukcję energii, bo wybuchniemy. Ja zobaczę, czy wszystko w porządku pod pokładem.
Pobiegł na dół, lecz zaraz się zatrzymał.
- A, Ziemianinie, jeśli wiesz cokolwiek, co powinienem wiedzieć, lepiej dla nas wszystkich, żebyś to powiedział szybciej niż później.
Victor w napięciu czekał na odpowiedź, w niepokojem nasłuchując dźwięków Atlantis. Rzucił też okiem na Howarda, czy jednak na pewno czegoś nie rozwali w TARDIS starszej niż jego.
Victor Bloom
Victor Bloom

Liczba postów : 140
Join date : 20/01/2013
Age : 779
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Hunter Howard Pon Lis 11, 2013 8:39 pm

Hunter nie wierzył w ani jedno wytłumaczenie mężczyzny - on sam też by coś pomajstrował, żeby tylko nie być zabitym, a potem móc uciec. Nagle cofnął się o kilka kroków przez popchnięcie tego człeczyny. Niedoczekanie twoje! Już miał rzucić się na niego w celu porachowania mu najdrobniejszych kości, kiedy Victor zgasił go swoimi słowami. Howard rzucił więc tylko mordercze spojrzenie w jego kierunku z jasnym przekazem w oczach: Jeszcze cię dorwę. Potem Bloom gdzieś latał jak oszalały i zwrócił się o pomoc do Huntera. Wydal nadprodukcję energii. A co ja, odbyt jakiś jestem? Wiedział jednak, że jest to niezbędne do przeżycia (na razie). To dobrze chociaż, że to jest militarna TARDIS. Zaczął klikać sekwencje przycisków, a wtedy Atlantis wystrzeliwała pociskami z energii. I tak nikogo nie trafi, jeśli jesteśmy poza Wszechświatem. A z resztą: co mnie to obchodzi? Liczyło się tylko to, że sposób działa. Po pytaniu Blooma, Howard zerknął kątem oka na zachowanie Ziemianina.
Hunter Howard
Hunter Howard

Liczba postów : 94
Join date : 04/05/2013
Age : 889

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Makiavel Myrddin Pon Lis 11, 2013 9:00 pm

Bruce grzecznie acz aluzyjnie zwrócił się do przybyszy na co Makiavel obdarzył go spojrzeniem pełnym uznania. Aluzyjność nigdy nie była jego mocną stroną. Spojrzał znów na Judoonów z uśmiechem, pewien, że za chwilę opuszczą Hoard-Lock. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Zamiast tego przybysze sięgnęli po broń.
- Padnij... czy coś - rzucił Myrddin i przyskoczył do konsoli. Awaryjnie deportował najeźdźców ze statku nim padło więcej niż kilka strzałów.
- Obawiam się, że właśnie wypowiedzieli naszej małej kompanii wojnę, a my nie mamy uzbrojenia. Co powiecie na ucieczkę? - zwrócił się do towarzyszy.
Makiavel Myrddin
Makiavel Myrddin

Liczba postów : 34
Join date : 13/03/2013
Age : 864

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Bruce Weasel Wto Lis 19, 2013 3:20 pm

Oczywiście, Bruce nie spodziewał się, że Judoon opuszczą statek tak od razu. Pewnie będą chcieli go przeszukać lub dowiedzieć się czegoś więcej od załogi. Jednak Makiavel szybko pozbył się ich z pokładu, a po kilku unikach, Weasel znalazł się obok niego, przy konsoli TARDIS.
Tak. Jestem za ucieczką!- odparł, po czym spojrzał z uśmiechem na Valerie. Powciskał jeszcze kilka przycisków, by na ekranie pojawił się podgląd statku Judoon. Tak, chyba szykowali się do ataku. Władcy i Lydie raczej nie daliby sobie rady z nosorożcami, więc ucieczka jest najrozsądniejszym wyjściem.
Bruce Weasel
Bruce Weasel

Liczba postów : 30
Join date : 03/06/2013
Age : 708
Skąd : Gallinafalli

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Peter Sullivan Wto Gru 03, 2013 7:58 pm

Nie protestując zajął się stabilizatorem. Z niemałą satysfakcją obserwował Huntera, który wyraźnie niezadowolony z otrzymanych wytycznych, ze złością wciskał kolorowe guziki.
Victor natomiast latał jak opętany dookoła. Trochę chyba namieszałem - pomyślał rozbawiony.
Bloom najwyraźniej jednak nie zamierzał mu tak szybko odpuścić, co też zakomunikował swoją "przyjaźnie zawoalowaną groźbą", o ile można powiedzieć, że coś takiego istnieje. Peter zwrócił głowę w jego stronę, ściągając brwi w geście pogardy dla intelektu gospodarza.
- Schlebiasz mi twierdząc, że znam się na tym szajsie w takim stopniu by wiedzieć coś pożytecznego. Obawiam się jednak, że gdyby tak było to już dawno sam bym odleciał. Bez waszej tak zwanej łaski - odparł z brawurową w danej chwili dozą odwagi. Hardo spojrzał Victorowi prosto w oczy, wytrzymując jego wzrok.
Peter Sullivan
Peter Sullivan

Liczba postów : 48
Join date : 20/10/2013
Age : 37

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Victor Bloom Czw Gru 05, 2013 9:18 pm

Jesteś aż tak głupi czy tylko takiego udajesz? - ta myśl nie dawała Victorowi spokoju przez dłuższą chwilę, gdy patrzył na dla niego nadal bezimiennego (sic!) człowieka, dlatego też na jego twarzy wykwitł grymas. Nie zdążył jednak zripostować naiwnej gierki, gdyż nagle poczuł silne szarpnięcie.
- Patrz, co robisz...! - krzyknął ze złością. Na usta cisnęło się jeszcze kilka epitetów, ale nie było czasu na ochrzanianie. Dlatego w zamian jedynie pomamrotał pod nosem, schodząc nareszcie pod pokład. Po drodze szybko pomyślał nie bez niesmaku, że Hunter nie miał zielonego pojęcia o technice. W dziedzinie TARDISów zdawał się być kompletnym ignorantem i z tego powodu Victor był teraz zdany wyłącznie na siebie. Ciężko westchnął, stanąwszy u celu swej króciutkiej wędrówki.

Pozornie wszystko zdawało się w porządku. Panował tu ład, rzeczy były na swoich miejscach. Mimo to, patrząc na otoczenie, Bloom miał silne, nieodparte i zdecydowanie nieprzyjemne wrażenie, że coś mu umyka. Jakby czegoś brakowało, ale nie mógł tego zauważyć, jakby miał przed oczami mgłę.
- Argh. Nie znoszę.
Sprawdził Obwód Dematerializacyjny. Coś jakby nie do końca grało... Zbyt mało energii? Dlaczego? Chwilę na zastanowienie przerwał kolejny wstrząs. Co za partacz. Równie dobrze mogło to jednak znaczyć, że sprawy mają się coraz gorzej, i to zmieniają się na takie w szybkim tempie.
- Skąd wziąć energię? Jesteśmy na granicy światów. Przecież nie z próżni... Chwila, to nas jakby zasysa, jak brzeżna czarna dziura. Która pochłania wszelaką energię! Trzeba by przekierować ją do Atlantis... Ale musimy być w największym strumieniu - mówił szybko do siebie.

Pobiegł bez zwłoki do sterowni. Prezentowała okropny widok, cała zmasakrowana, z wielu miejsc sypały się iskry. Wyglądała jakby w czasie bitwy, co było poniekąd prawdą. Szatyn dopadł do sterów i ręcznie skierował statek tam, gdzie szczątkowe odczyty wskazywały energię. Rzucił do bądź co bądź towarzyszy:
- Brakuje nam energii, dlatego nie możemy się zmaterializować we Wszechświecie. Teraz planuję przechwycić energię, którą wchłania próżnia, granica między światami.
Kiedy znaleźli się w najlepszym według niego miejscu, uruchomił Program Awaryjnego Poboru Mocy z Otoczenia. Jeszcze nigdy go nie używał, wcześniej nie sądził, że kiedykolwiek mu się przyda. Atlantis jakby wyrosły skrzydła i ożyła, po czym ewakuowała się w bezpieczniejsze miejsce - w Przestrzeń Wszechświata. Victor przynajmniej miał taką nadzieję, ale chwilowo nie miał po prostu sił, żeby to sprawdzić. Czuł się fatalnie i oddychał ciężko. Poczuł na sobie wzrok towarzyszy.
- Co się gapicie? - warknął, nie sprawdzając nawet, czy przeczucie okaże się prawdą.
Victor Bloom
Victor Bloom

Liczba postów : 140
Join date : 20/01/2013
Age : 779
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Hunter Howard Sro Gru 11, 2013 7:17 pm

W czasie nieobecności Victora w sterowni Atlantis wiele się działo: przewody zaczęły pękać, iskry zaczęły się sypać, guziki przestawały odpowiadać, a całym statkiem tak szarpało, że ciężko było utrzymać się na nogach. Hunter dawał radę tylko dlatego, że jedną ręką silnie się trzymał uchwytu. Ogólnie wszystko się sypało i przez głowę Howarda przelatywały czarne myśli. A wszystko przez kogo? Przez tego głupiego fagasa! Mówiłem, żeby go się pozbyć, ale nieee... Coś mi na starość mięknie serce, że się zgodziłem na tę głupotę. W sumie dobrze, że był z nimi Bloom, bo ten chyba ogarniał sytuację w pełni. A co ważniejsze miał plan. Dobry plan, bo się powiódł. Najstarszy z będących tam mężczyzn, odetchnął z ulgą w duchu. Spojrzał na plecy drugiego Władcy Czasu, ale tamten musiał to wyczuć, bo warknął na niego, więc Hunter odpowiedział:
- Uspokój się i zejdź ze mnie. A kiedy już to zrobisz, przypomnij mi: po co wzięliśmy go - wskazując na człowieka - na pokład i po co polecieliśmy w Przestrzeń?
Hunter Howard
Hunter Howard

Liczba postów : 94
Join date : 04/05/2013
Age : 889

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Peter Sullivan Sro Gru 11, 2013 9:44 pm

Jak się okazało, Victor był niezłym kierowcą i po jakimś czasie (w którym Peter był przekonany, że wszyscy zginą) udało mu się opanować sytuację. Widać było to niełatwe zadanie, bo dopełniwszy obowiązków sapał jakby przez ostatnie pół godziny podnosił ciężary. Kiedy wtrącił się znów zbulwersowany dziadek, Peter postanowił uprzedzić Victora i udzielić własnej odpowiedzi.
- Jestem tu, bo miałem wam powiedzieć, że nie widziałem nic szczególnego. Tylko jakieś włochate stworzenie, którego nie potrafię nawet nazwać. Z resztą co za różnica, jak dla mnie to to mogła być nawet zmutowana szynszyla.To co się tu działo jest nie do pojęcia i nic mnie już nie zdziwi. Jak zakładam jesteśmy w kosmosie czyli albo chcecie mi dać gwiazdkę z nieba - a tak niestety nie sądzę - albo chcecie mnie tu gdzieś zostawić na powolną śmierć bez świadków łamiąc zawarte umowy. Od razu zaznaczam, że wolę żebyście tego nie robili i jestem gotów załatwić to wszystko inaczej. Mogę wam zaoferować sporą sumę, oczywiście w dowolnej Ziemskiej walucie, ale przecież muszą istnieć jakieś kosmiczne kantory, nie? - Miał wrażenie, że paplał trochę bez sensu, ale jego mózg po woli zaczynał dopuszczać do siebie szok. Przecież został porwany przez kosmitów do cholery. I jeszcze próbował się z nimi targować - chore. Lekko się spiął, starając się jednak by nic poza jego sztywną postawą na to nie wskazywało.
Peter Sullivan
Peter Sullivan

Liczba postów : 48
Join date : 20/10/2013
Age : 37

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Victor Bloom Czw Gru 12, 2013 6:41 pm

Victor podniósł ciężki wzrok najpierw na Huntera, a potem na mówiącego człowieka. Gdyby miał inny charakter, zapewne roześmiałby się w głos i nie mógłby przestać. W obecnej sytuacji całą tyradę skwitował słowami, przy których zachował iście grobową minę:
- Doprawdy, podróże kosmiczne źle na ciebie wpływają. A kosmos wcale nie jest taki pusty, jak się może zdawać.
Po chwili dodał chłodno:
- Teraz się uspokój i dopełnij swojej części umowy. Opowiedz całe zdarzenie na Ziemi tak dokładnie, jak tylko możesz. Nawet małe szczegóły mogą mieć znaczenie.
Kiedy wszystko się całkowicie ustabilizowało, usiadł z ulgą w wygodnym fotelu. Przez głowę przeleciała mu myśl: Ciekawe, jak długo Howard będzie cierpliwy.
Ze względu na zmęczenie Bloom jeszcze nie do końca zdawał sobie sprawę, za czyją przyczyną jeszcze niedawno byli w tarapatach.
Victor Bloom
Victor Bloom

Liczba postów : 140
Join date : 20/01/2013
Age : 779
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Valerie Lydie Stone Czw Gru 12, 2013 8:04 pm

Na szczęście udało się znów uruchomić TARDIS Makiavela i wnętrze wypełnił znajomy, miarowy szum. Mrukliwy dźwięk łagodził napięcie, jakie wywołały poczynania Judoonów. Valerie podeszła do konsoli na tyle, by nie przeszkadzać "kierowcom". Przyglądała się ich dłoniom, które sprawnie odnajdywały właściwe przyciski i dźwignie. Była ciekawa, jakie miejsce uznają za bezpieczne, odpowiednie do ewakuacji. Osobiście skłaniałaby się ku Planecie Ognia, ale co ona tam mogła wiedzieć skoro Wszechświat nieustannie ewoluował i zmieniał swe przyzwyczajenia. Jej przerwa w podróżowaniu mogła okazać się nieco zbyt długa, by Lydie była w stanie bez problemu odnaleźć się w otaczającej rzeczywistości.
Valerie Lydie Stone
Valerie Lydie Stone

Liczba postów : 24
Join date : 23/05/2013
Age : 35
Skąd : New York

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Hunter Howard Czw Gru 12, 2013 9:09 pm

Oczywiście, że bym cię tu zostawił, żebyś w końcu zdechł. I oczywiście, że byś tego nie chciał. Na dalsze słowa człowieka zaczął się niepohamowanie śmiać. Przecież ta propozycja była absurdalna! Między jednym atakiem śmiechu a drugim dał radę zapytać:
- Naprawdę myślisz, że chcielibyśmy twoich nic nie wartych papierków?

Po zaprzestaniu się chichrania naszła go refleksja: W ogóle po co on ma nam mówić, o tym, co się stało na Ziemi? Po co on tu w ogóle jest do jasnej...? Może go by tak w końcu wypieprzyć z tego statku? Tylko ten naiwny Bloom wierzący w umowy... Phi. Też mi coś. Na razie poczekam... Ale jeśli on znów nic nie powie... Podszedł do konsoli, gdzie stał ich niechciany gość, i oparł się o nią. Chciał, by tamten poczuł, że nie może (a przynajmniej dla własnego dobra nie powinien) kłamać. Ani czegoś taić.
Hunter Howard
Hunter Howard

Liczba postów : 94
Join date : 04/05/2013
Age : 889

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Peter Sullivan Czw Gru 12, 2013 9:52 pm

Aha, czyli nowe podejście nie odniosło żadnego efektu. Teraz Peter widział, że albo wyjdzie z tego jako cwaniak, albo zginie jako tchórz. Wybór był dość oczywisty. Kiedy zatem usłyszał żądania Victora, westchnął, jakby rozmawiał z upartym nastolatkiem.
- Widzę, że nie ogarniacie, więc zaczniemy z trochę innej strony. Jest jedna rzecz, którą musicie zrozumieć na dobry początek. Byłem schowany za barem! - krzyknął, żeby to w końcu do nich dotarło. - Tego waszego kota zobaczyłem dopiero jak go zakopywaliście. Swoją broń zaprezentowałeś mi sam, celując mi w nos - rzucił do Huntera. - A to że mafia będzie was próbowała wydymać było do przewidzenia. Zawsze to robią.
Właściwie to skończył swój wywód i ciekaw był, jak jego wystąpienie zostanie zinterpretowane. Jeśli się nie mylił, powinien przeżyć.
Peter Sullivan
Peter Sullivan

Liczba postów : 48
Join date : 20/10/2013
Age : 37

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Hunter Howard Pią Gru 13, 2013 8:19 pm

Najpierw podniósł ze zdziwieniem brew. Potem się skrzywił, gdy tamten na nich krzyknął. Ten jego cały monolog zdaniem Huntera był do niczego. Zrozumiał, że tamten nic ciekawego im już nie powie i do niczego już nie jest potrzebny. Howard nie czuł się też zobowiązany umową o immunitecie, ale za to odczuwał narastającą w nim złość. Z ironią powiedział:
- Och, więc jesteś tak głupi, że niczego byś nie skojarzył bez naszej małej "pomocy"? A na dodatek niewiniątko, które jest niczemu nie winne?
Jednak nie czekał na odpowiedź. Pokonał te kilka kroków, które ich dzieliły i zaczął go, bez zbędnych pożegnań, dusić.
Hunter Howard
Hunter Howard

Liczba postów : 94
Join date : 04/05/2013
Age : 889

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Victor Bloom Sob Gru 14, 2013 7:11 pm

Z wypowiedzi człowieka jasno wynikało, że jakkolwiek starał się wyglądać, jakby nic nie wiedział, to jednak umiał dodać dwa do dwóch. Przy tym wytykanie potencjalnych błędów Władcom Czasu nie było najlepszą taktyką wyjścia z opresji. Toteż reakcja Huntera nie powinna zdziwić Victora.
A jednak. Bloom nie spodziewał się, że jego wspólnik dobierze się do zakładnika tak szybko i, cóż, bezwzględnie. Doskoczył do Howarda:
- Co ty wyprawiasz? Obiecałem mu nietykalność. A jesteśmy na moim statku, na którym panują moje zasady.
Nawet nie chodziło mu zbytnio o Ziemianina. Ważne było to, żeby Hunter jako partner szanował jego zasady. Victor pod skórą czuł, że to mógł być tymczasowy koniec ich współpracy.
Ofiara już zaczynała rzęzić, więc jeśli starszy Władca nie zamierzał ustąpić, młodszy byłby zmuszony podjąć radykalniejsze kroki niż słowa.
Victor Bloom
Victor Bloom

Liczba postów : 140
Join date : 20/01/2013
Age : 779
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Peter Sullivan Wto Gru 17, 2013 1:58 pm

Nagłe odcięcie organizmu od dostaw tlenu nie było efektem, na który liczył Peter. Pomimo swego niepozornego wyglądu, staruszek naprawdę miał sporo siły. Człowiekowi zaczynało robić się czarno przed oczami. W akcie desperacji spróbował kopnąć oprawcę, jednak nie trafił w Huntera tylko w jakąś dźwignię wystającą z dołu konsoli. Statek gwałtownie przechylił się, zmieniając orientację na poziomą co oczywiście zaskutkowało tym, że wszyscy stracili równowagę.
Peter poczuł silne uderzenie gdy razem z Howardem wpadli na ścianę, która teraz była podłogą, a chwilę później ucisk na jego szyi rozluźnił się.
- Jesteś nienormalny - wycharczał w stronę starca, po czym jego mózg ostentacyjnie odłączył mu wizję by cieszyć się nowymi zasobami tlenu.
Peter Sullivan
Peter Sullivan

Liczba postów : 48
Join date : 20/10/2013
Age : 37

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Hunter Howard Wto Gru 17, 2013 5:31 pm

Jego plan szybkiej reakcji się nie powiódł, ponieważ wraz ze swoją ofiarą runął na ścianę, która nagle znalazła się w poziomej orientacji. Dlatego też jego ręce się trochę rozluźniły, a gdy człowiek poddał w wątpliwość jego normalność, roześmiał się mu w nos i odrzekł:
- Istotnie, niektórzy tak mówią. Jednak ja wolę określenie: oryginalny lub indywidualista.
Jednak tamten mógł nie usłyszeć jego riposty, ponieważ zamknął już oczy, a jego mięśnie się rozluźniły. Hunter, ze względu na wcześniejsze paplanie mu nad uchem przez Victora, puścił szyję nieprzytomnego, choć zrobił to z westchnięciem pełnym żalu. Podniósł się na kolana i sprawdził mu puls.
- Żyje - stwierdził niechętnie. Odszedł od niego w stronę "ściany", która rzeczywiście była podłogą, w razie gdyby Bloomowi przyszło do głowy "postawienie" TARDIS-u. Potem zapalił papierosa, bo miał już dość całego tego przebywania z tym człowieczym pomiotem. Z tym Władcą z resztą też.
Hunter Howard
Hunter Howard

Liczba postów : 94
Join date : 04/05/2013
Age : 889

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Bruce Weasel Wto Gru 17, 2013 5:36 pm

Bruce co chwilę naciskał jakieś przyciski, ciągnął za dźwignie, zerkał na monitory. Jego towarzysz robił to samo, a Valerie stała z boku i się przyglądało. Weasel spojrzał na jakiś ekran, by sprawdzić, czy już uciekli Jodoon. Niestety, chyba jeszcze nie, bo nosorożce mogłyby ich łatwo namierzyć. Muszą udać się w jakieś bezpieczne miejsce. Władca pomyślał o kilku planetach, po czym wykrzyknął:
-Wracamy na Ziemię?- może uda im się tam ukryć. Spojrzał pytająco na swoich przyjaciół, nie przestając... robić tardisowych rzeczy.
Bruce Weasel
Bruce Weasel

Liczba postów : 30
Join date : 03/06/2013
Age : 708
Skąd : Gallinafalli

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Victor Bloom Wto Gru 17, 2013 9:09 pm

Na szczęście dla Victora, stał akurat niedaleko konsoli, a że ta ma wiele uchwytów, złapał się ich i nie stracił równowagi. Przez to pozostał jednak w pozycji wiszącej. Spojrzał w dół, ocenił, że było za wysoko na skok. Tu przydała się komenda głosowa do Tardis.
- Atlantis, zwiększ przyczepność podłogi do maksimum. Włącz też progi.
Jakimś cudem polecenie zadziałało i mężczyzna mógł zejść po ściance-podłodze na podłogę-ścianę. Spojrzał na swój zdewastowany statek i westchnął. Umiał naprawić to i owo, ale teraz Atlantis potrzebowała porządnej renowacji. Tylko czy będzie mnie na to stać...? Powinien pewnie się rozzłościć, ale wiedział, że ostatnio i tak zbyt mało panował nad swoimi emocjami.

Podszedł do człowieka. Z tego, co wiedział, niektóre organizmy nie mogły sobie pozwolić na utratę przytomności na dłuższy czas, więc poklepał go po policzkach, lekko potrząsnął. Odniosło to pożądany efekt, bowiem "poszkodowany" otworzył oczy. Victor przeciągnął go do brzegu pomieszczenia, gdyż zamierzał postawić Tardis do pionu.
- Przygotujcie się, będę pionizował statek.
Następnie znów wspinał się po występach, a potem, niczym na ćwiczeniach, podszedł do przodu, nogami dyndając w powietrzu. Przekręcił delikatnie odpowiednią wajchę, dzięki czemu nie spadł na ziemię jak klops, ale się prawie położył.
Po tym wstał i się otrzepał. Spojrzał na Huntera i dostrzegł słabą skrywaną niechęć.
- Chcesz zakończyć współpracę?
Czuł, że pytanie było właściwie formalnością. W kącie Ziemianin zdawał się powoli dochodzić do siebie.
Victor Bloom
Victor Bloom

Liczba postów : 140
Join date : 20/01/2013
Age : 779
Skąd : Gallifrey

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Peter Sullivan Sro Gru 18, 2013 6:38 pm

Do mózgu zaczęły dochodzić mu powiadomienia o tym, że ktoś próbuje brutalnie wyrwać go ze stanu błogiej drzemki. Leniwie otworzył oczy, chcąc powiedzieć, że pośpi jeszcze tylko 10 minut, ale w gardle napotkał nieznośną suchość. Nie był nawet w stanie powiedzieć, że chce wody. To przypomniało mu jaki był powód jego nieprzytomności.
Podczas gdy Victor podnosił statek do pionu, Peter przypatrywał się Hunterowi wilczym wzrokiem.
- O właśnie, skończ już współpracę - chciał powiedzieć, lecz z jego gardła wydobył się jedynie świst. W tym momencie Peter poważnie wystraszył się, że ten psychol uszkodził mu struny głosowe. Zaczął klaskać by zwrócić na siebie uwagę Victora. Dopiero po chwili dotarło do niego, że wyglądało to jakby oklaskiwał Władcę.


Ostatnio zmieniony przez Peter Sullivan dnia Sro Gru 18, 2013 8:58 pm, w całości zmieniany 1 raz
Peter Sullivan
Peter Sullivan

Liczba postów : 48
Join date : 20/10/2013
Age : 37

Powrót do góry Go down

Przestrzeń - Page 5 Empty Re: Przestrzeń

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content

Powrót do góry Go down

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach