|
by Aurora Borealis Wto Lip 29, 2014 11:27 pm Odebrali Atlantis z serwisu i przez chwilę Aurora miała okazję zobaczyć jej wnętrze. Zdezelowane wnętrze, warto dodać. Victor nie żartował. Westchnęła prawie niezauważalnie. Gdyby nie była taka uparta i zdesperowana pewnie zerwałaby transakcję w tej chwili. Zagryzła jednak zęby i postanowiła doprowadzić swój plan do końca. Teraz chciała znaleźć się w swoim domu, by zaplanować grafik napraw. Dwa dni dane jej przez Blooma, musiały wystarczyć, a plan do rozpisania był spory. - To będę za dwa dni - rzekła wychodząc z domu Victora. Zatrzymała się jednak w drzwiach i odwróciła z wahaniem. Jeszcze nie było za późno, żeby powiedzieć nie... Z drugiej strony Nicolas... - Powodzenia - rzuciła w końcu tylko i deportowała się do domu. Aurora Borealis
- Liczba postów : 148
Join date : 17/01/2013 Age : 344 Skąd : Apalapucia
by Victor Bloom Sro Lip 30, 2014 9:00 pm To były bardzo pracowite dwa dni. Ale to dobrze, przynajmniej Bloom mógł zagłuszyć poczucie winy, że sprzedał swoją TARDIS. Tak więc głównie przesyłał informacje do nowego statku, ale też przenosił rzeczy i trochę tworzył. Aurora miała rację, jej Kapsuła Czasu była nie do porównania z tą jego. Dopiero teraz zaczynał rozumieć skutki tej zamiany i tym bardziej nie mógł pojąć zachowania Półwładczyni. Do pracy napisał wiadomość, że miał poważną awarię statku i musi się nią koniecznie zająć. Jego przełożeni może nie byli zbyt wyrozumiali, ale Victor miał w końcu niewykorzystany urlop. Nie był na wakacjach od... to już chyba z sto kilka lat. Aż sam się tym zdziwił. W końcu, gdy już wszystko było (chyba) gotowe, z ciążącymi sercami wysłał wiadomość do Aury. Niech już szybciej minie ten moment.
Potem już tylko zostanie mu odwiezienie Petera. Nie widział go w ciągu tych ostatnich dni, ale nie wątpił, że go znajdzie. Victor Bloom
- Liczba postów : 140
Join date : 20/01/2013 Age : 779 Skąd : Gallifrey
by Aurora Borealis Pią Wrz 26, 2014 11:33 pm Po zmaterializowaniu się na trawniku, Aurora złapała się za głowę. Używanie przenośnych teleporterów było całkowicie do bani. Efekty uboczne, były naprawdę nieznośne. Przez chwilę stała tak ze skuloną głową i szczelnie zaciśniętymi powiekami. Ogólne wyczerpanie organizmu wcale jej w tej chwili nie pomagało i Aurora przez chwilę bała się, że zmieni Victorowi kolor trawy za pomocą zawartości swojego żołądka. Na szczęście tak się jednak nie stało. Borealis opanowała się nieco i przeczesała palcami włosy. Po chwili zrobiła to jeszcze raz, nieco dokładniej. Dotarło do niej bowiem, że była całkowicie potargana. W końcu uznała, że nic więcej w danej chili nie mogła zrobić, toteż podeszła do drzwi i... szok... zadzwoniła. Aurora Borealis
- Liczba postów : 148
Join date : 17/01/2013 Age : 344 Skąd : Apalapucia
by Victor Bloom Czw Paź 02, 2014 8:13 pm Nie zdziwił go dźwięk dzwonka, w końcu sam wysłał wiadomość. Za to wróciło napięcie. Kiedy otworzył drzwi, zauważył, że coś było nie tak. Aurora miała niewyraźną minę, czerwone oczy i szarą cerę, choć przecież poznał ją jako wybitnie pewną siebie. Dlatego wymknęło mu się: - Wszystko w porządku? Intonacja wzniosła mu się w górę, więc nie było w tym aż tyle troski. Victor miał wrażenie, że zaraz tu przed nim zemdleje - choć nie zdarzało się to Władcom często.
Podrapał się po głowie. - Wejdź, proszę. Usiądź najlepiej. Chyba pod wpływem Crystal znów obudziła się w nim coś na kształt empatii... Victor Bloom
- Liczba postów : 140
Join date : 20/01/2013 Age : 779 Skąd : Gallifrey
by Aurora Borealis Sob Paź 04, 2014 4:54 pm Słysząc słowa Victora, skierowała na niego zdziwiony wzrok. Od kiedy cię to obchodzi? - przemknęło jej przez głowę. Nie chciała robić z siebie ofiary, więc zignorowała propozycję. - Jest doskonale. Nie traćmy czasu na pierdoły. Zechcesz skierować mnie w stronę statku? Skrzyżowała ręce na piersi i patrzyła na Władcę wyczekująco. Aurora Borealis
- Liczba postów : 148
Join date : 17/01/2013 Age : 344 Skąd : Apalapucia
by Victor Bloom Sob Paź 04, 2014 9:29 pm Nie to nie, ależ proszę bardzo! Tylko spróbuj mi tutaj zemdleć.Po takiej ripoście Victor od razu się nasrożył. Dlatego nie skomentował większości wypowiedzi Aurory ani jej wyglądu. Właściwie, to nie miał ochoty mówić cokolwiek, obrócił się więc na pięcie i poszedł do swojej sypialni. Ostatnio dużo pracował przy TARDIS, a tam mu było najwygodniej i najpraktyczniej. Sądził, że Aura ma dość oleju w głowie, żeby pójść za nim. Jeżeli tak chcesz ze mną grać, doskonale. Victor Bloom
- Liczba postów : 140
Join date : 20/01/2013 Age : 779 Skąd : Gallifrey
by Sponsored content Sponsored content
Similar topics Similar topics
Pozwolenia na tym forum: Nie możesz odpowiadać w tematach
| |